TeaDrinker TeaDrinker
3193
BLOG

PO CO WAM BONO, MACIE HOŁDYSA

TeaDrinker TeaDrinker Polityka Obserwuj notkę 65

 

Grzegorz Schetyna na wczorajszej konferencji prasowej, na pytanie kogo widziałby w swoim komitecie poparcia powiedział, że marzy mu się Bono, lider grupy U2.* Oczywiście potraktowane zostało to jako żart, choć pan Schetyna zrobił minę w stylu – „z czego się śmiejecie?!”. Zapewne wielkim szczęściem byłoby dla Platformy poparcie tak znaczącej osobowości, której słucham pisząc obecną notkę. Fajne, całkiem!

Bono to bardzo zaangażowany w życie społeczne muzyk, inicjator różnych akcji. Jest rozpoznawalny chyba na całym świecie. Ale po co sięgać po tak wielkie gwiazdy światowej muzyki, skoro, cytując rzecznika SLD „Platformo Obywatelsko”, macie Zbigniewa Hołdysa. Przecież to wierny rzecznik waszych zmagań z Polską PiS-owską i samym PiS, a zapewne tańszy i równie w życie społeczne zaangażowany, aż za bardzo czasami. Żołnierz, który każdą bronią zaatakuje, i choć wydaje być się twardzielem, jest zagubionym głupcem, który miota się we własnych słownych fekaliach. Bo jak nazwać jego obraźliwe słowa do prezesa Kaczyńskiego, m.in.: „Jarosław Kaczyński to ponury ch…”, „parszywy posraniec”.** Miota wszystkim co najgorsze, tylko by zwrócić uwagę na swoją marna osobę. Ale najbardziej z całej tej sytuacji podobała mi się reakcja Jarosława Kaczyńskiego, który całkowicie olał Hołdysa. Polski Bono, chciał aby Kaczyński pozwał go do sądu, liczył się z przegraną, ale chciał się pokazać, tymczasem został zmieszany z błotem, bo Kaczyński uznał go za tak niewartego reakcji, że go nie pozwał.

Ale wracając jednak do polityki, to zastanawiam się przy tej okazji nad sensem i moralnością komitetów poparcia. Czy takie komitety są fair, wobec innych partii? Rozumiem, że partie muszą wykorzystywać swoje atuty, ale akurat poparcie znanych?

Warto zauważyć, która z partii zakłada swój komitet poparcia. PiS już zapowiedział, ze nie, SLD zapewne nie, choć się nie wypowiadali, a Platforma, ma już datę przedstawienia owego komitetu. PO, mówiąc kilka tygodni temu o rozpoczęciu przygotowań do kampanii miała na myśli chodzenie po domach znanych osób i nakłanianie ich do podpisania listy poparcia. Nie rozpoczęli pisania programu wyborczego, haseł wyborczych, produkcji spotów, billboardów, tylko rezerwowali salę bankietowa w Łazienkach, by tam zorganizować wielkie przedstawienie pod nazwą: „Elita III RP”. Kto tam się znajdzie już wiemy, bo można to albo wywnioskować z wypowiedzi, albo sprawdzić listę z wyborów prezydenckich.

Popieranie jakiejś jednej partii, przy obecnej polaryzacji już nie tylko sceny politycznej, ale i społeczeństwa, jest niekorzystne dla tych znanych, bo społeczeństwo przypisuje tej osobie dane oglądy, a jeśli są różne od poglądów osobnika ze społeczeństwa, ten przestaje „lubić” owego znanego. Ale czego nie robi się dla Platformy. Jednak nie wydaje się poprawnym w mojej wrażliwości, by markować partię swoim znanym nazwiskiem. To trochę taka sprzedajność, bo gwiazdy sprzedają swoje nazwisko, by wspomóc partię. Platforma natomiast nie stroni od wykorzystywania tych znanych nazwisk, szczyci się nimi, choćby wielką konferencją prasową w Łazienkach, która już we wrześniu nas czeka. Jeżeli któryś z tych wielkich aktorów życzy sobie wsparcia partii, niech zgłosi się do niej i kandyduje, jednak oni tak nie robią, bo twierdzą, że „nie chcą się mieszać w politykę”. Więc nie mieszając się w politykę idą po najłatwiejszej drodze, popierając jeno partię.

Jeśli już komitet poparcia partia bardzo chce utworzyć, to cała kampania na komitecie nie powinna się opierać, bo wtedy traci się jakąkolwiek merytoryczność. Platforma się jednak uzależniła, nie wydaje kasy na billboardy, na spoty, ulotki, tylko na dopalacze w formie poparcia aktorów, i aktorek. Małostkowe to trochę, ale już się przyzwyczaiłem. Nie popieram tworzenia komitetów, gdyby powstał w PiS też nie byłbym zadowolony, bo jest to małe, żałosne i okazuje słabość rzeczową. Zamiast zastanawiać się nad poprawą polskiej gospodarki, będziemy przekrzykiwać się nazwiskami z tabloidów.

A tymczasem, Grzegorzu Schetyno i „Platformo Obywatelsko”, po co Wam Bono macie Hołdysa, polskiego dwukolorowobrodego i fekaliosłownego Bono.

*http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/schetyna-chcialbym-zeby-poparl-mnie-bono,1,4823901,aktualnosc.html
**http://www.pudelek.pl/artykul/25286/holdys_o_kaczynskim_ponury_chj_
parszywy_posraniec/

TeaDrinker
O mnie TeaDrinker

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka